środa, 8 października 2014

część I: dusza natchniona, wspomina przez deszcz

,,Wiecie, co powiedział kiedyś Wiktor Hugo? Dzięki temu się podniosłam, kiedy byłam sama, a wszyscy za wodami. Znalazłam ten cytat wewnątrz jednej z kopert, w której dostałam list od Caroline - Aby być dobrym, nie wystarczy przemilczeć pewnych prawd. Trzeba jeszcze mówić pewne kłamstwa.''



,,Jest mi śmiesznie beznadziejnie ze świadomością, że takie piękne zdjęcia zrobiła taka szuja jak Paul Allen na początku '82, cholera... Chociaż z drugiej strony, to przecież on stracił, nie ja, zdecydowanie''


 ,,Ten kochany aniołek to ja, te niewinne zdjęcia zrobiłyśmy na mieszkaniu Eriki w maju '84. Jeszcze zanim te dwie cholery, moja Caroline z Dee zwaliły mi się na głowę!''

,,Gdzież to było... Na pierwszym zdjęciu miał zaledwie piętnaście lat i już wtedy rzekomo się we mnie kochał. I truł. Na drugim miał już lat dwadzieścia dwa i uczucie nic się nie zmieniło, czerwiec '83. Struty Axon, mój Jasper''










,,Jak, gdzież to było?! Pierwsze na obrzeżach, kiedy wszyscy (a miałam sama ja...) pojechaliśmy pozajmować się domem Firby'ch w '76! A drugie to jest w garażowym salonie u samego modela, pff. Jak można zapomnieć o tej zebrze wśród gąszczu badziewia i pierdół, Dee?''




,,Specyfika Wakeford polegała od zawsze na niezrozumiałych genach. Na pierwszym ma tylko piętnaście i pół roku, na kolejnym - dwadzieścia dwa. Goguś obok to mój kumpel, Greg Dawson, to on powiedział mi o promie do Nowego Jorku...''


,,Na drugim planie widać mój dom rodzinny, to ten biały. Z okna przyszło mi widywać Dee, siedzącą na swoim parapecie''








,,Z kolei na tym zdjęciu powyżej widać schody i mieszkanie, w którym MNIE ugościła Lea, gdy tak jak huragan zjawiłam się w Nowym Jorku. Nie sądziłam, że to tak wygląda, ale cegiełki przywiodły mi na myśl domy w Anglii''











,,Czasy w Aerosmith mam podzielone na trzy ery, powyżej widać dwie: pierwsza - era z Joe, druga - era bez Joe. Ale za to jest Carly Simon, 1979 rok''



,,Brad, ja i Steven, kiedy jeszcze nic nie wskazywało na nadejście jakichś rewolucji w zespole, a my stylowo jak zawsze. Dalej...tandetne pasemko, rzekomo. Nie powiedziałbym, Tylerowi pasowało''



,,Boże, no nie! A to jest święty i przeklęty Boston, do którego tak niby po NIC przywlokła mnie Dee w '74... No i co mi z tego wynikło, co? Popsuła mi aureolkę!''



,,Teraz uwaga, blondynka w okularach to Mary Firby, której zawdzięczam wieloletnią sympatię (i pracę), obok niej stoi nikt inny jak jej luby, Benjamin. Ciemna dziewczyna to Annie Hawk, nasza znajoma z Cambridge i...wielka przyszła miłość młodego Firby'ego, zaraz po mnie! Zdjęcie z '83, trzeba przyznać, że starsi dobrze się trzymają jak na blisko pięćdziesięciolatków. A na drugim zdjęciu widać drogę, którą codziennie pokonywałam, pokonuję i pewnie będę. Prowadzi prosto do kulturalnego gmachu Mary. W sumie, ta droga skrywa wiele tajemnic, haha...''



,,Po prawej widać nasz słynny uniwersytet w Cambridge i murek, na którym moja Caroline zwykła siadać, kiedy czekała na mnie, lub tak po prostu. Czy brak... A zresztą, po lewej - jedyne, co chcę powiedzieć: takie rzeczy tylko w Bostonie. Nie wiem, kto i kiedy zrobił to zdjęcie, ale znalazłam w domu ojca Lei i pozwolono mi je wziąć. Te dwie krainy śnią się po nocach zarówno mnie, jak i Caroline. Te dwie, Nowy Jork jest tylko przystankiem, miejmy nadzieję...''

12 komentarzy:

  1. O rany, jakie przecudowne zdjęcia. Jestem oczarowana, naprawdę! Strasznie lubię te Twoje opisy, wiesz? Tak bardzo mi się podobały przy opisie bohaterów. Super się czyta coś takiego, pozwala bardziej poczuć klimat, no nie? Super, ah!
    W ogóle, po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że uwielbiam Dee i Jaspera. Tak, stwierdzam to po zdjęciach. Jasper jest taki zajebisty po prostu no :w:. A Dee? A Dee po prostu jest, o tak, i strasznie fajnie wygląda na tym zdjęciu co ma piętnaście lat.
    Tak jeszcze dodam, że ta fotka z tą drogą, bardzo kojarzy mi się z okładką 'Gry Anioła' autorstwa (mojego kochanego!) Zafona. To nie jest jakieś uderzające podobieństwo, ale wiesz- podobny klimat. Hm, tylko na tej okładce jest to raczej scenka z lat 20', sądząc po samochodach, haha.
    Uwielbiam samochody...
    Kochana deMars, naprawdę cudowne to wszystko. Czekam na rozdział ♥

    Hugs, Rocky.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rocky, ja specjalnie nikomu dziś nie zostawiałam informacji o tym albumie, ponieważ rozdział pojawi się już jutro, haha! Niemniej, jestem szczęśliwa, że ktoś postanowił tu zajrzeć, tak po prostu. Dziękuję ślicznie, sama zdychałam przy tych zdjęciach ♥

      Usuń
  2. Ja powiem tyle, że podpis Joe do zdjęć jest najlepszy i wyraża całą prawdę! Dziewczyny oczywiście śliczne i brunetki! (oh jak my hejcimy blondynki xD oprócz Debbie ofc) ja czekam ja jutro ♥ / Carla T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, jaka Ty incognito, haha. Ja wiem, że stylówy i tandeta to jest to, plus nasze pociski na blondynki, Boże, do jutra XD ♥

      Usuń
  3. Cudowne opisy i zdjęcia! Mówiłam już, że Cię uwielbiam? Bardzo mi się podobają- klimatyczne, ładnie ujęte słowami... Ach, i nasza piękna Dee! Oraz Jasper, obowiązkowo. Niestety nie mogę pozwolić sobie na dalsze zachwyty z powodu czytania Grażyny Mickiewicza (z całym szacunkiem dla niego, ale uważam, że był psycholem) i Ostatniego husarza i, królowej nauk, matematyki.
    Kochana, czekam na rozdział i ciepło pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja specjalnie nikogo nie poinformowałam z myślą, że właśnie może czytacie Mickiewicza! (Trafiłam) Dziękuję CI bardzo Suicide, zgodzę się co do klimatu tych zdjęć. A teraz czytaj, jutro rozdział, haha!

      Usuń
  4. Witam, dobry wieczór!
    Piszę z głupiego laptopa siostry, w którym popsuła się klawiatura, więc nijak piszę. ;_;
    Powiem tylko, ze cudownie jak zawsze. Opisy wspaniałe i kocham Cię! Boże, czas na wyzwania nadszedł. ;_;
    Idę, żegnam, miłej nocy i do jutra!
    Perry'owych snów!
    /Faith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faith, ja Cię zabiję za końcówkę, chciałabym się choć raz w tym miesiącu wyspać ;_;
      Co nie zmienia faktu, że Ci bardzo dziękuję i do jutra, naturalnie - mam nadzieję! ♥

      Usuń
  5. Na razie zajrzałam tylko tu. Wspomniałam już, że lubię takie dodatki. Zawsze jakoś fajnie nakreślają nam historię. O pewnych uczuciach czy myślach nie powie się w rozdziałach, a to zawsze jakaś forma dodatkowego wyrażenia bohaterów. Powiem Ci, że jest to po prostu świetnie zrobione, bo zdjęcia nie są nowe stylizowane na stare, tylko po prostu są stare... i przez to takie realne. Mi by się chyba nie chciało szukać odpowiednich fotek do wszystkiego. Z resztą zawsze najtrudniej znaleźć zdjęcie dziewczyn. Ja nie wiem ile się naszukałam mojej idealnej Madison, ha. Aż w końcu ją znalazłam... i nawet już nie pamiętam, gdzie. Szkoda tylko, że mam jedno jej zdjęcie. Ale dobra, nie ważne... cóż mogę powiedzieć.. fajny pomysł, fajne pokazanie... jestem jak najbardziej za!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja wykreowałam to poprzez przypadkowe niby odnalezienie zdjęć, które rzeczywiście pochodzą z tamtego okresu, nie miałabym chyba czasu i nerwów na takie precyzyjne stylizowanie nowych na stare, sama rozumiesz.
      Dziękuję Ci, ha ♥

      Usuń
  6. Tak, tak, tak ♥
    Uwielbiam takie dodatki na blogach. Zdjęcia wiele mówią, są inspiracją... Cieszę się, że jest tutaj zamieściłaś. Taka zakładka to wspaniały pomysł na ulepszenie bloga. Swoją drogą, to zanim coś przeczytam, oglądam się za zdjęciami. Nie wiem dlaczego, ale kocham fotografie. A Aerosmith to już w ogóle, ale to wiesz, bo biedna musisz ze mną na facebooku wytrzymywać, te spamy o złych chłopcach z Bostonu. Dobra, ale koniec pitolenia, przejdźmy do rzeczy :)
    Pięknie to wymyśliłaś. Wszystkie fotografie są stare, co dodaje klimatu. I do tego jeszcze te piękne opisy, Takie lekkie, proste. Cudne :)
    Nie mogę się doczekać kolejnej dawki takich zdjęć! :*
    Love,
    Chelle ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaj, ależ te nasze dyskusje to sama przyjemność, kochana Chelle! Dziękuję Ci bardzo, na pewno niedługo pojawi się więcej ♥

      Usuń

Wystarczy Twój jeden komentarz, by gdzieś na świecie uśmiechnęła się deMars. Śmiało :')