„Czas uciekał, uciekła Wakeford z Hadley. Wróciła jako Perry i Tyler. Jak to się stało? Kiedy zaszło aż tak daleko? Nie mam pojęcia... A...a ja? Kiedy skończyłam studia? Kiedy mój brat się ustatkował? I dokąd uciekł cały ten czas, nigdy się nie dowiem. Ale jasne jest jedno: lata osiemdziesiąte zostawiły nam kopalnie zjawiskowych zdjęć. Część z nich zobaczyły całe Stany. A może i cały świat. Otwarto nam nowe drzwi. Im zwłaszcza, haha.”
„Nieszczególnie miałam co robić, kiedy dziewczyny wyjechały. Paradoksalnie dla wielu, jak się domyślam. W końcu przeważnie trzymałam się z boku i nie mówiłam wiele, widywałam się z nimi dość sporadycznie, odkąd się wyprowadziły ode mnie. Ale kiedy wyjechały z Aerosmith w trasę, trafiło do mnie, że w gruncie rzeczy są dla mnie...najważniejsze? Erikę kochałam i kocham, jasne. Ale to jest zupełnie inna ranga uczucia.
Na pierwszym jesteśmy razem, naturalnie. Lato '86, Kalifornia. Na drugim ja po prawej, po lewej Ivone Drake. Kupowałam u niej fajki przez lata. W kiosku, gdzie robiła, poznałam i Erikę.”
„Czasem tak myślę, że każda z tych kręgów prędzej czy później tak skończy. I nie ma w tym niczego nadzwyczajnego; skoro wiążesz się ze sławą, na pewno nie jesteś brzydka. A jeśli jesteś - i tak nie jesteś. W końcu śpisz z kimś, o kim marzą tłumy. Och, smutna prawda. Oczywiście nie, żebym ja twierdziła, że jestem szkaradna. Nie jestem. W osiemdziesiątym szóstym trafiłam do jednego z lepszych magazynów dla kobiet. Nie jedyna. Harper's Bazar? W innych pisano, że okazałam się być jedyną kobietą, która potrafi utrzymać Stevena Tylera na dystans, zawładnąć nim. Śmiałam się długo, a potem spojrzałam na powyższe zdjęcia: mogłabym zapanować nad każdym. I wciąż cię pamiętam, Paul. Słonko.”
„Byłam podekscytowana i przerażona, kiedy w zimie osiemdziesiąt siedem zostały zrobione mi te zdjęcia. Pamiętam, kiedy rok wcześniej przerzucałam strony Harper's, aż nagle zastygłam bez ruchu, widząc Caroline. Piękną Caroline w zjawiskowej odsłonie. Wystarczyło na nią spojrzeć, by wiedzieć, że lepiej nie zadzierać. Zastanawiałam się, jak to jest. I dowiedziałam się, istotnie. Te zdjęcia są jak akty. Wiem, że chciano mnie w podobnej odsłonie już od jakiegoś czasu; ludzie słuchali, co w mediach mówił Anthony, a ten często się odnosił do mojej osoby. Mówił o mnie pięknie, młode były zazdrosne. A wpływowi ludzie uznali, że może czas, i by pani Perry wyszła z cienia, pierwszy raz pokazała się gdzieś bez męża, na którym wiecznie była kurczowo uwieszona. Tak mówiono. Anthony uwielbia te dwa. Ja też. A nawet i mama.”
„Angel jest utworem wyjątkowym, ciężko temu przeczyć. Pisałem tekst przez kilka lat. Kiedy pokazałem go Joe, powiedziałem, że brakuje nam tylko muzyki - przestraszyłem się, że nie zdążymy z tym wszystkim na czas. Perry miał zastój weny. Czytał wciąż słowa, nie mówiąc nic. Ale udało mu się. Większość napisał sam, część ze mną. Powstała tak chyba najmocniejsza ballada Aerosmith. Kierowana do bardzo mocnych osób. Za każdym razem, kiedy Angel wykonujemy, wierzę, mam nadzieję i wiem, że widać po nas, co w tym naprawdę czuć. Tam jest jeszcze więcej niż pasja. Tam jest coś więcej.”
„Wszyscy widzieliśmy już swoje twarze na papierze. Trasa Permanent Vacation i całe zamieszanie wokół niej było chyba jednym z piękniejszych doświadczeń w życiu w tym innym świecie. Chociaż ja nigdy do niego nie wszedłem tak, jak inni. Niektórzy wchodzili i zostawali na zawsze. Inni wypadali z wrzaskiem i gubili się na zewnątrz. Kończyli - powszechnie też wiadomo, jak. Mnie to nigdy nie dotyczyło. Ja tam nie żyłem, naprawdę nie tak. Po tamtej stronie istnieje tylko pozorne życie. Dusisz się dymem, dławisz prochem i toniesz we własnej krwi, którą zastępujesz czymś innym. Przez jakiś czas byłem idiotą. Ale raz, jeden jedyny, dałem sobie pomóc.”
„Paliłem z nią wiele razy, przeważnie bez słowa. Pierwszy raz na poważnie z nią porozmawiałem podczas wesela Stevena i Caroline. Lea wydawała mi się zawsze być kimś odciętym od cywilizacji, kimś, komu to nie przeszkadza. Przeszkadzało jej. Bała się, że nie potrafi dogadać się z ludźmi. Nigdy nie wydawała mi się być kimś interesującym, ale, jak się okazało, była od zawsze intrygująca. Jej świat tylko inaczej wyglądał. Tamtej nocy, kiedy z nią tańczyłem, jakby zrozumiałem wszystkie opowieści Madeline. Lea kochała żaby, później ludzi. Z wyjątkami, kilka takich było.”
„Bała się mi powiedzieć. Nie ufała mi nawet po tych wszystkich latach, nie ufała mi, kiedy okazało się, że nosi w sobie nasze dzieci. Nie sądziłem, że tak będzie. Ona bała się, że odejdę, a ja - paradoksalnie - bałem się, że odejdzie ona. Jak Bebe lata temu. Ale nikt nie odszedł. Urodziła i stała się dla mnie jeszcze więcej, jak Aniołem, o którym pisałem.
Zdjęcie z '93. David zdecydowanie przechwycił geny matki.”
Zdjęcie z '93. David zdecydowanie przechwycił geny matki.”
„Nie wiem, kiedy robiono jej te wszystkie zdjęcia. Ale czasem po prostu wychodziła z domu, a tydzień później w oczy rzucały mi się takie rzeczy. Miała w sobie dojrzałość i kobiecość już jako czternastolatka. A co się stało z czasem...? Nie wiem.
Zawsze była idealna. Moje ulubione, styczeń, 1990r.”
„Wiedziałam, że kiedyś zobaczę takie zdjęcie.
To jest moje ulubione.”
Zawsze była idealna. Moje ulubione, styczeń, 1990r.”
„Wiedziałam, że kiedyś zobaczę takie zdjęcie.
To jest moje ulubione.”
* *** *
Znalazłam taką masę wspaniałych zdjęć!
Piękne zdjęcia, dëMärs! Dee oczarowuje.
OdpowiedzUsuń